Logo pl.sciencebiweekly.com

W jaki sposób mój pies ratunkowy pomógł mi w diagnozie raka

W jaki sposób mój pies ratunkowy pomógł mi w diagnozie raka
W jaki sposób mój pies ratunkowy pomógł mi w diagnozie raka

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: W jaki sposób mój pies ratunkowy pomógł mi w diagnozie raka

Wideo: W jaki sposób mój pies ratunkowy pomógł mi w diagnozie raka
Wideo: 10 ABSURDALNYCH rzeczy w Chinach 2024, Kwiecień
Anonim

Kiedy skończyłem szkołę średnią, moja ciotka dała mi kartę, na której napisano pół-sławny artykuł z ocenami Chicago Tribune pisarka Mary Schmich schludnie schowana do środka. Być może czytałeś - to ten, który podkreśla znaczenie noszenia kremu przeciwsłonecznego i cieszenia się młodością. Kochałem go tak bardzo, że go oprawiłem, nie zdając sobie sprawy, że jedna z jego linii pewnego dnia zmieni moje życie na zawsze:

"Prawdziwe kłopoty w twoim życiu mogą być rzeczami, które nigdy nie przeżyły twojego zmartwionego umysłu, takiego, który ślepi cię o 4 po południu. w nieczynny wtorek."

Była godzina czternasta w bezczynny wtorek, kiedy odebrałem telefon, którego nikt nie chce dostać. Niedawna biopsja wykazała, że mam raka i nie byli pewni, na którym etapie. Miałem 22 lata.

Miałem wtedy psa, mieszankę Terriera, którą uratowaliśmy, o imieniu Jack (po Jacku Sparrowu, bo … czemu nie?). Jack spędził kilka pierwszych tygodni w naszym domu, starając się jak najlepiej odciąć się od nas. Pędził do drzwi za każdym razem, gdy był otwierany. Nienawidził chodzić na spacery i po prostu widział nas przerażony.

Moja mała ratunek. Nigdy nie opuścił mojej strony.
Moja mała ratunek. Nigdy nie opuścił mojej strony.

Usiadł stopniowo i po kilku wycieczkach spędzonych z Animal Control (na szczęście szybko znalazł go za każdym razem, gdy uciekł) wydawało się, że decyduje, że nas lubi. Ale kontakt był zawsze na warunkach Jacka. Gdyby chciał się przytulać, dałby ci znać i spodziewał się natychmiastowej sesji przytulania. Jeśli chciał spać w moim łóżku, spał w moim łóżku (często kradnąc poduszkę), ale był taki słodki, że ledwo nam to przeszkadzało.

Jack i moja mama zaraz po tym, jak go uratowaliśmy
Jack i moja mama zaraz po tym, jak go uratowaliśmy

Tuż przed tym pamiętnym dniem zauważyłem jednak, że Jack wydawał się dość powściągliwy. Podczas gdy on zwykle spędzał większość nocy śpiąc u stóp mojego łóżka, nie zatrzymywał się od tygodni. Wszystko zmieniło się dramatycznie po tym telefonie. Nie opuszczał mnie przez wiele tygodni i wyglądało to tak, jakby wiedział, jakby usłyszał telefon i wiedział, że potrzebuję go teraz bardziej niż kiedykolwiek.

Istnieje wiele badań na temat terapeutycznych skutków działania psów, w szczególności na raka. Amerykańskie Stowarzyszenie Humanitarne prowadzi obecnie szeroko zakrojone badanie dotyczące wpływu leczenia psów na dzieci chore na raka. AHA ma nadzieję, że uda się udowodnić, że obecność psa może sprawić, że życie pacjentów chorych na raka i ich rodzin stanie się bardziej znośne, przyjemniejsze i zaoferować mile widziane wytchnienie od codziennych problemów, z którymi musi przejść pacjent na raka.

Jack próbuje mnie pocieszyć
Jack próbuje mnie pocieszyć

Czy AHA będzie w stanie udowodnić naukowo korzyści, jakie pies może przynieść pacjentom przechodzącym leczenie tej strasznej choroby? Nie wiadomo, czy można to zmierzyć, czy też nie. Wiem tylko to, co osobiście doświadczyłem i naprawdę, naprawdę, wierzę, że nie tylko psy rozumieją, co się dzieje, ale ich obecność jest tym, czego pacjent często potrzebuje.

Pierwszej nocy po tym fatalnym telefonie usiadłem na łóżku, nie wiedząc, co robić. Jak spać po otrzymaniu takich wiadomości? Jak mogłem zasnąć? Przyszła mi do głowy jeszcze gorsza myśl - Czy miałbym umrzeć? Pośród całego myślenia, które robiłem, ledwo zauważyłem maleńkie czarne ciało, które wspięło się na moje łóżko i położyło mu głowę na kolanach, jakby chciał powiedzieć: "Jestem tutaj, wszystko będzie w porządku". Właśnie pieszczoty Jacka tej nocy uspokoiły mnie.

Mój pogląd na większość mojego powrotu do zdrowia po operacji
Mój pogląd na większość mojego powrotu do zdrowia po operacji

National Geographic opublikowali duży film zatytułowany "The Healing Power of Dogs", który badał takie tematy, jak dlaczego, dokładnie, pieszczoty Jacka tej nocy wywierały na mnie tak uspokajający wpływ. Okazuje się, że pieszczenie szczeniaka uwalnia hormon zwany oksytocyną, który jest odpowiedzialny za uczucie miłości i więzi.

Badano również, czy psy mogą odczuwać empatię (która wciąż jest przedmiotem gorących dyskusji). Opierając się wyłącznie na działaniach Jacka, wierzę, że mogą, i jeśli nie jest to dokładnie empatia, jako naukowiec, może to opisać, to jestem w porządku z tym. Po prostu wiem, że to pomaga i to wszystko powinno mieć znaczenie.

Przez kolejne operacje i leczenie (miałem szczęście i okazało się, że został złapany na wczesnym etapie, bez chemii) Jack był tuż przy mnie. Kiedy leżałem na kanapie, chory na mój żołądek z powodu środków przeciwbólowych. Jack był tam. Podczas moich najgorszych momentów, kiedy nie mogłem powstrzymać się od płaczu, rozmawiałem z Jackiem i opowiadałem mu o moich lękach. Miło było mieć tego rodzaju słuchacza w moim życiu, po tym jak wszyscy moi rodzice i przyjaciele byli tak zmartwieni, że nie często mówiłem im, jak bardzo jestem przerażony. Po rozpoznaniu raka masz być silny, Jack był jedynym, który wiedział, że mam wątpliwości.

Jack, nie pozwalając mi spakować się do szpitala!
Jack, nie pozwalając mi spakować się do szpitala!

Mam nadzieję, że badania te z powodzeniem udowodnią, że psy mogą pomóc pacjentom, ponieważ dzięki tego rodzaju dowodom może otworzyć się na wszelkiego rodzaju fundusze na przyszłe programy. Życie dzieci chorych na raka może być drastycznie poprawione, a wszystko to dzięki odwiedzeniu przez futrzanego przyjaciela.

Zalecana: