To jest to, czego się nauczyłem, wspierając Pit Bulla
Olivia Hoover | Redaktor | E-mail
Wideo: To jest to, czego się nauczyłem, wspierając Pit Bulla
2024 Autor: Olivia Hoover | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 06:51
Nie jest tajemnicą, że jestem fanem Pit Bulls. Jako matka dla dwojga i matka dla wielu, zawsze miałem słabość do psa o blokującej głowie.
I chociaż chciałbym móc powiedzieć, że nauczyłem te psy rzeczy, to byłoby to nieużyteczne dla roli, jaką odegrały w moim życiu. Nauczyły mnie znacznie więcej, niż kiedykolwiek mogłem ich nauczyć.
Lekcja nr 1: przejażdżki na wolności to najlepsze przejażdżki
Kiedy wyciągnąłem Elly ze schronu, owinąłem ręce wokół jej brzucha i niezręcznie umieściłem ją na moim tylnym siedzeniu. Oparła głowę za oknem, na tyle, by poczuć powietrze. Była starszą, z nadwagą mieszanką Pit Bull, która potrzebowała przybranego domu, aby wyzdrowieć podczas jej leczenia heartworm. Nie mieliśmy pojęcia, że zostanie z nami przez osiem miesięcy, ponieważ znosiła wiele chorób, infekcji i trudności.
W ciągu tych miesięcy Elly jeździła ze mną wszędzie, a jej twarz wystawała przez okno. To były niektóre z moich ulubionych chwil z nią i nie mogę pomóc, ale myślę, że się zgodzi. Nawet teraz, trzy miesiące po tym, jak została adoptowana, wciąż tęsknię za nią na moim tylnym siedzeniu.
Mógłbym kłócić się godzinami o korzyściach związanych z adoptowaniem psa do schronienia, w przeciwieństwie do zakupu psa od renomowanego hodowcy. Ale pod koniec dnia nic nie może się równać z ich odejściem od życia uwięzionego w kierunku życia wolności.
Nic nie może się równać z głośnym chrapaniem, gdy ich głowa uderza w ich nowe łóżko. Lub podniecenia w ich oczach, kiedy zaczynają jeść pierwszy prawdziwy posiłek. Lub po raz pierwszy zdają sobie sprawę, że zawsze będziesz wracał do domu.
Nic nie może się równać z ich stopniową świadomością, że ludzie naprawdę mogą być dobrzy.
Lekcja 2: uśmiechanie się jest zaraźliwe
Lekcja 3: Bez względu na to, co wydarzyło się w przeszłości, zawsze możesz być lepszy
Po raz pierwszy spotkałem Mari w schronisku dla zwierząt w hrabstwie Fulton. Była jedynym psem z miejscowego biustu, który był przyjazny psom, ale miała problemy z ociepleniem się ludzi. Od razu wiedziałem, że będzie idealnym psem dla naszego domu.
W pierwszych tygodniach pojawiły się liczne przeszkody. Mari była przerażona ode mnie. Potrząsała w swojej skrzyni, kiedy przechodziłem obok. Przylepi się do ściany mojej sypialni, błagając, bym ją opuścił. Rzuciłaby się w kółko po domu, mając nadzieję znaleźć miejsce, w którym mogłaby być sama.
Pamiętam każdego dnia, kiedy było coraz lepiej. Aż pewnego dnia złe dni minęły, a na ich miejscu były niesamowite dni.
Lekcja 4: Jedynym sposobem na przełamanie stereotypów jest działanie
Znaleźliśmy Lylę, kiedy jechaliśmy na Florydę na wakacje. Była zbłąkaną, ciężarną, zapchloną Pit Bulla. Moje oczy były szeroko otwarte, gdy patrzyłem na mojego męża: jak zamierzaliśmy to zrobić?
Gdy jechaliśmy, zaczęliśmy wątpić w naszą decyzję, aby ją podnieść z boku drogi. Czy dogadałaby się z innymi psami? Czy będzie w porządku z dziećmi? Czy żałujemy tego?
Zdjęcie Allie Fahey
Przez najbliższe miesiące Lyla udowodni nam, że popełniamy błąd przy tak wielu okazjach. W końcu doskonale dogaduje się z innymi psami. Była niesamowita z dziećmi. A nawet dwa lata później nadal jest jedną z naszych ulubionych historii ratunkowych. Nigdy tego nie żałowaliśmy.
Ludzie często pytają nas, dlaczego wybieramy ratowanie Pit Bulls; dlaczego walczymy o rasę, która ma tak złą reputację. A naszą jedyną odpowiedzią jest zaproszenie ich do naszego domu, aby umożliwić im spotkanie z naszymi psami. Ponieważ gdy już to zrobią, ich umysł zostanie na zawsze zmieniony.
Żadna dyskusja ani gorąca dyskusja nigdy nie dokonają tego, co może dawać dobry przykład.
Lekcja 5: Nigdy się nie poddawaj
Bo gdzieś w środku jest wspaniały pies, który tylko czeka, żeby zmienić swoje życie.
Nieskredowane obrazy za pośrednictwem Neely Ann Conway
Zalecana:
Ratowanie Pit Bulla z uśmiechem Ladykillera jest tak gotowe, aby spotkać się z rodziną
Powiedz ser!
Wypchane zwierzę myśli, że jest prawdziwym psem, ratuje Pit Bulla, wierzy w niego
"JESTEŚ PRAWDZIWY, WIERZYMY".
Reakcja ratowania Pit Bulla na pizzę jest identyczna z naszą
Za każdym razem, gdy facet od pizzy przychodzi do drzwi, robimy to dokładnie.
Op-Ed: BSL nie jest po prostu zły dla Pit Bullów i właścicieli Pit Bulla - to jest złe dla wszystkich
To nie jest problem kogoś innego. To WSZYSTKO nasze.
Ogony z opiekuna zwierząt: 10 rzeczy, których nauczyłem się w pracy
Nie rezygnuj jeszcze z pracy na dzień - nasz rezydentny pet sitting pro dzieli się z nami trudnymi prawdami na temat tego zawoduPewnie, zwierzaki siedzą, jakby to wszystko