Logo pl.sciencebiweekly.com

Nadzieja na przetrwanie 21 żołnierzy z Ontario Dogfighting przejęty przez OSPCA

Nadzieja na przetrwanie 21 żołnierzy z Ontario Dogfighting przejęty przez OSPCA
Nadzieja na przetrwanie 21 żołnierzy z Ontario Dogfighting przejęty przez OSPCA

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Nadzieja na przetrwanie 21 żołnierzy z Ontario Dogfighting przejęty przez OSPCA

Wideo: Nadzieja na przetrwanie 21 żołnierzy z Ontario Dogfighting przejęty przez OSPCA
Wideo: 15 Best Animal Friendships in the World 2024, Kwiecień
Anonim

W czwartek, 10 marca, mój mąż i ja opuściliśmy nasz dom o 5:30 rano. Pojechaliśmy 3 godziny do Chatham w Ontario, aby uczestniczyć w kolejnym pokojowym proteście popierającym 21 psów zaatakowanych przez OSPCA z podejrzanego pierścienia walki psów, który teraz czeka na możliwą eutanazję. Wcześniej uczestniczyliśmy w 2 protestach w Newmarket, poza siedzibą główną OSPCA, ale to był pierwszy raz, kiedy braliśmy wycieczka samochodem na protest poza sądem (możesz przeczytać więcej o tej sprawie i naszych poprzednich protestach tutaj).

Jest to sprawa bliska naszym sercom. Nasza rodzina nigdy nie wiedziała, że Pit Bulls to nic innego jak kochające i lojalne rodzinne psy. Odkąd zaangażowałem się w rzecznictwo w tej sprawie, miałem wiele nieprzespanych nocy, myśląc o tych 21 psach oznaczonych jako "psy typu Pit Bull" (które nie zostały jeszcze potwierdzone jako Pit Bulls poza OSPCA), które zostały uwięzione w klatki od ponad 6 miesięcy. Czuję się prześladowany obrazami tych psów w odosobnieniu, za kratami, żyjącymi bez żadnego kochającego kontaktu z ludźmi, bez próby rehabilitacji, które już ucierpiały z rąk ludzi, którzy zmusili ich do walki. Drżę na samą myśl o tym, jak te psy muszą się czuć. I jestem absolutnie oburzony opinią OSPCA, że żadna z nich nie może zostać zrehabilitowana. Nie kupuję tego za bicie serca.

Zebraliśmy się przed budynkiem sądu w Chatham około godziny 9 z około 40 innymi adwokatami, żądając drugiej szansy dla tych psów. Wszyscy trzymaliśmy nasze znaki protestu, maszerując przed budynkiem sądu i zatrzymując się, by porozmawiać z lokalnymi mediami i członkiem parlamentu prowincji (MPP) Rickem Nichollem, który odbył podróż z Toronto, aby pokazać swoje poparcie w tej sprawie przeciwko OSPCA. Mieliśmy nadzieję, że tego dnia odejdziemy od sądu z dobrymi wieściami. Największy obawialiśmy się, że OSPCA otrzyma swoją prośbę, by uśpić te psy. Jednak nie mieli takiego zwycięstwa. Niestety, psy również nie odniosły zwycięstwa tego dnia, ponieważ sprawa została odroczona do poniedziałku, 18 kwietnia.

Częścią argumentu OSPCA jest to, że ponieważ oskarżony w tym przypadku nadal "posiada" psy, nie są one w stanie podjąć żadnych działań. Jest to ich powtarzalna reakcja, gdy jakakolwiek agencja (i było ich kilka, zarówno w Ontario, jak i poza Kanadą) oferuje swoją pomoc w rehabilitacji tych psów. Dlaczego OSPCA postanowiło złożyć petycję do sądu o eutanazję psów, ponieważ ich jedynym sposobem działania jest zrozumienie, o którym nikt oprócz OSCPA nie ma pojęcia. Podczas czwartkowego przesłuchania OSPCA do sądu przyszli prawnicy reprezentujący cztery grupy obrońców praw zwierząt ("Bullying w potrzebie", którzy formalnie złożyli wniosek o interwencję, "Bajki dla psów", "Przymierze zwierząt w Kanadzie" i "Sprawiedliwość o zwierzętach"), mając w przyszłości zamiar zainterweniować.

Dog Tales, sanktuarium zwierząt w King City, Ontario, oferuje rehabilitację dla tych psów i umieszcza je w ich sanktuarium tak długo, jak żyją. Zarówno Dog Tales, jak i Bulies in Need poinformowały sąd, że mają oświadczenia przyznające im prawo własności psów od oskarżonego, co zostało potwierdzone przez przedstawiciela prawnika oskarżonego. Jednakże oświadczeń tych nie można potwierdzić w sposób zadowalający sąd. Adwokat Bullies in Need naciskał mocno, aby ten wniosek został rozpatrzony, ale główny obrońca oskarżonego był w innym sądzie w innym miejscu i dlatego nie mógł potwierdzić przeniesienia własności psów. Korona nie była zainteresowana wysłuchaniem tych wniosków i sprzeciwiła się interwencjom jakiejkolwiek grupy obrońców praw zwierząt. Sędzia odroczył sprawę do 18 kwietnia, w tym czasie mamy nadzieję na decyzję na korzyść którejkolwiek z proponowanych interwencji.
Dog Tales, sanktuarium zwierząt w King City, Ontario, oferuje rehabilitację dla tych psów i umieszcza je w ich sanktuarium tak długo, jak żyją. Zarówno Dog Tales, jak i Bulies in Need poinformowały sąd, że mają oświadczenia przyznające im prawo własności psów od oskarżonego, co zostało potwierdzone przez przedstawiciela prawnika oskarżonego. Jednakże oświadczeń tych nie można potwierdzić w sposób zadowalający sąd. Adwokat Bullies in Need naciskał mocno, aby ten wniosek został rozpatrzony, ale główny obrońca oskarżonego był w innym sądzie w innym miejscu i dlatego nie mógł potwierdzić przeniesienia własności psów. Korona nie była zainteresowana wysłuchaniem tych wniosków i sprzeciwiła się interwencjom jakiejkolwiek grupy obrońców praw zwierząt. Sędzia odroczył sprawę do 18 kwietnia, w tym czasie mamy nadzieję na decyzję na korzyść którejkolwiek z proponowanych interwencji.

Od czasu mojego pierwszego pokojowego protestu w tej sprawie, na początku lutego, sprawa ta nabrała tempa w mediach, obejmując zasięgiem od małych agencji prasowych po sieci ogólnokrajowe, a także przez Internet za pośrednictwem mediów społecznościowych. Podpisy pod kilkoma petycjami wzrósł o tysiące i trzech posłów wypowiedziało się w Izbie Gmin na poparcie tych psów. Te dyskusje, jak dotąd, po prostu zatoczyły kręgi i nie otrzymały prawdziwej odpowiedzi.

Ustawy o prawach rasowych (BSL) w Ontario sprawiają, że jest to skomplikowany przypadek. Ontario to jedyne miejsce w Kanadzie, gdzie obowiązuje ogólnokrajowy zakaz używania "psów Pit Bull", stąd coraz popularniejszy tag-line "Ontario is the Pits." Dla mnie i mojej rodziny stało się to żenujące miejsce żyć, jeśli chodzi o prawa przeciwko naszym zwierzętom. W świetle zakazu prowincji, tylko funt może wziąć te psy. W oświadczeniu od prawnika reprezentującego Dog Tales zasugerowano, że sanktuarium prosi o przyznanie funta jako środka pomocy tym psom. Przedstawiciel ds. Psich opowieści powiedział mi, że zrobią "cokolwiek byśmy mogli, by ich uratować".

W "Beyond the Myth: A Documentary About Pit Bulls" jest tragiczna historia, w której rodzina Pit Bulla zostaje im zabrana i trzymana w zamknięciu przez agencję ds. Zwierząt, podczas gdy ich sprawa trafia do sądu. Ich pies spędza tygodnie w klatce i za każdym razem, gdy rodzina je odwiedza, zauważają, że pies, którego kiedyś znał, powoli wymyka się, coraz bardziej przygnębia i nie reaguje. Rodzina podejmuje trudną decyzję, aby uśpić własnego psa, ukochanego członka rodziny, aby uratować go od dalszych cierpień, ponieważ sprawa jest wielokrotnie opóźniana.Po tych wszystkich historiach, które słyszałem przez lata mojego popierania, ta jedna nadal się wyróżnia i przychodzi mi do głowy często, gdy pracuję nad tą sprawą.
W "Beyond the Myth: A Documentary About Pit Bulls" jest tragiczna historia, w której rodzina Pit Bulla zostaje im zabrana i trzymana w zamknięciu przez agencję ds. Zwierząt, podczas gdy ich sprawa trafia do sądu. Ich pies spędza tygodnie w klatce i za każdym razem, gdy rodzina je odwiedza, zauważają, że pies, którego kiedyś znał, powoli wymyka się, coraz bardziej przygnębia i nie reaguje. Rodzina podejmuje trudną decyzję, aby uśpić własnego psa, ukochanego członka rodziny, aby uratować go od dalszych cierpień, ponieważ sprawa jest wielokrotnie opóźniana.Po tych wszystkich historiach, które słyszałem przez lata mojego popierania, ta jedna nadal się wyróżnia i przychodzi mi do głowy często, gdy pracuję nad tą sprawą.

Nie możemy pozwolić, aby te 21 psów umarło jako kara za życie narzucone im przez ludzkie ręce. Są niewinnymi ofiarami, a ich życie ma znaczenie. Wielu rzeczników lubi odwoływać się do sprawy Michaela Vicka, broniąc możliwości rehabilitacji tych psów. Kiedy po raz pierwszy rozmawiałem z reporterem o moich uczuciach w tej sprawie, powiedziała mi, że OSPCA zaprzecza temu, twierdząc, że wszystkie przypadki są różne. Wyjaśniłem jej, że z 51 Pit Bullów, które uratowano przed tym niewyobrażalnym horrorem, 48 było zdolnych do rehabilitacji i wiele z tych psów przeszło do życia jako członkowie rodziny, niektórzy z małymi dziećmi, a czworo zostało nawet poświadczonych jako psy terapii. Nigdy nie było doniesień o agresji ze strony tych psów, które zostały adoptowane.

Rozumiem, że nie wszystkie uratowane i zrehabilitowane psy mogą mieszkać z dziećmi, a niektóre z nich nie mogą w ogóle mieszkać w domu i pozostać w ratach i schronieniach przez resztę swojego życia. Ale nie ma absolutnie żadnej możliwości, że uwierzę, że jeśli 48 psów, które przetrwały prawdziwe piekło na Ziemi, można zrehabilitować, że te 21 nie mogą i muszą umrzeć zamiast tego.

W tym momencie możemy tylko czekać i zobaczyć, co stanie się w sądzie w poniedziałek, 18 kwietnia. Dla mnie największą tragedią byłoby, gdyby te psy zostały okradzione z możliwości zostania kochającymi członkami społeczeństwa i / lub rodziny i nigdy nie dałyby szansy bycia najlepszym przyjacielem dla kogoś, jak tylko psy.

Gdy tak czekaliśmy, aby usłyszeć, co się dzieje w budynku sądu, zaczęło lać się deszczem. Kolorowy atrament na moim znaku protestu, który brzmiał "Ofiary nie powinny walczyć o swoje życie", zaczął się rozmazywać i wkrótce spłynął po planszy bristola. Mój mąż powiedział: "Twój znak płacze". Wierzę, że tak było.
Gdy tak czekaliśmy, aby usłyszeć, co się dzieje w budynku sądu, zaczęło lać się deszczem. Kolorowy atrament na moim znaku protestu, który brzmiał "Ofiary nie powinny walczyć o swoje życie", zaczął się rozmazywać i wkrótce spłynął po planszy bristola. Mój mąż powiedział: "Twój znak płacze". Wierzę, że tak było.

Ten post został opublikowany na blogu Emily Mallett.

Wyróżniony obraz przez ASPCA

Zalecana: