Logo pl.sciencebiweekly.com

Bezpańskie psy z Detroit ujawniły się jako prawdziwe diamenty miasta w surowym stylu

Bezpańskie psy z Detroit ujawniły się jako prawdziwe diamenty miasta w surowym stylu
Bezpańskie psy z Detroit ujawniły się jako prawdziwe diamenty miasta w surowym stylu

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Bezpańskie psy z Detroit ujawniły się jako prawdziwe diamenty miasta w surowym stylu

Wideo: Bezpańskie psy z Detroit ujawniły się jako prawdziwe diamenty miasta w surowym stylu
Wideo: Olka Szczęśniak - ''Wszyscy jesteśmy hipokrytami" I Stand-up I 2022 2024, Kwiecień
Anonim

Historia spirali Detroit w niepewności ekonomicznej jest znana wielu. Obrazy bankructwa, bezrobocia i bezdomności wypełniają nocne ekrany wiadomości. Ale być może często pomijanym aspektem kryzysu gospodarczego w mieście są zdziczałe psy.

Te psy żyły na ulicy przez większość - jeśli nie wszystkie - z ich życia z bardzo małym kontaktem z ludźmi. Dla Mike'a Walzaka, kierowcy ciężarówki, miłośnika psów, zagorzałego fotografa i rezydenta przedmieść Detroit, jego misją stało się zapewnienie przyszłości tym bezradnym psom.

Mike obwinia walczącą gospodarkę za główny czynnik obfitości dzikich psów. "Kiedy praca opuściła niegdyś kwitnące miasto, ludzie zaczęli tracić domy i wyprowadzali się, pozostawiając psom same siebie." Podczas gdy Mike widział w swoich doświadczeniach szacunkowych 50 000 zdziczałych psów, podaje on liczbę pomiędzy 3000 i 5000.
Mike obwinia walczącą gospodarkę za główny czynnik obfitości dzikich psów. "Kiedy praca opuściła niegdyś kwitnące miasto, ludzie zaczęli tracić domy i wyprowadzali się, pozostawiając psom same siebie." Podczas gdy Mike widział w swoich doświadczeniach szacunkowych 50 000 zdziczałych psów, podaje on liczbę pomiędzy 3000 i 5000.

Kilka lat temu, w zimny listopadowy dzień, Mike był w centrum Detroit i obok jego samochodu przeszła niewielka paczka dzikich psów. Instynktownie złapał aparat. "Od tego momentu byłem na misji, by pomóc tym psom z moimi zdjęciami, pokazać ich zmagania, mając nadzieję na zaangażowanie innych." Po skontaktowaniu się z kilkoma ratunkami z nieskutecznymi wynikami - zdziczałe psy są ogólnie postrzegane jako zbyt niebezpieczne dla ratowania przyjąć - Mike wszedł w kontakt z The Devoted Barn.

The Devoted Barn to zakład ratowania i rehabilitacji zwierząt w Newport w stanie Michigan, około 30 mil na południe od Detroit. Znajduje się na 53 akrach, obecnie jest domem dla koni, lam, owiec, świń, psów, królików i kotów. Jego program zdziczałych psów jest jednym z jego głównych celów. Naturalnie stało się to idealnym rozwiązaniem dla sprawy Mike'a.

Poniżej znajduje się Punky, którą Mike opisuje jako "ważną historię sukcesu". Teraz mieszka w The Devoted Barn, jest "szczęśliwa i rozgrzewająca się codziennie". Mike powołuje się na bezpieczne środowisko i, co być może najważniejsze, "grupę wspaniali ludzie, którzy poświęcili swoje życie, aby pomóc istotom, które społeczeństwo uważa za niegodne "z jej przemianą. Mike jest aktywnym wolontariuszem, udostępniającym wiele zdjęć, których używają na swojej stronie internetowej, a także wykonujących różne zadania związane z konserwacją w obrębie nieruchomości.
Poniżej znajduje się Punky, którą Mike opisuje jako "ważną historię sukcesu". Teraz mieszka w The Devoted Barn, jest "szczęśliwa i rozgrzewająca się codziennie". Mike powołuje się na bezpieczne środowisko i, co być może najważniejsze, "grupę wspaniali ludzie, którzy poświęcili swoje życie, aby pomóc istotom, które społeczeństwo uważa za niegodne "z jej przemianą. Mike jest aktywnym wolontariuszem, udostępniającym wiele zdjęć, których używają na swojej stronie internetowej, a także wykonujących różne zadania związane z konserwacją w obrębie nieruchomości.

Kiedy jego praca była kontynuowana, Mike zdecydował się skompilować swoje zdjęcia i opowiedzieć historię dwóch podstawowych paczek, które karmił i śledził. "Te psy to ocalałe. Przeżyli porzucenie, głód, mroźną pogodę, ataki z roving gangów, którzy strzelają do zabawy i wielu innych niebezpieczeństw. To niesamowite, że z tym wszystkim - wciąż pozwalali mi znaleźć się wystarczająco blisko, by je sfotografować. Dla mnie te psy mają godność i klasę. Mogą być nieco niechlujni, ale mają elegancję, której nie można kupić ani sfałszować."

Od samego początku Mike wiedział, że jeśli książka zostanie wydrukowana, przekaże wszelkie dochody na rzecz ratowania dzikich psów. Korzystając z Kickstartera, zdobył wsparcie z całego kraju, a nawet za granicą. W ciągu zaledwie sześciu tygodni rozpoczął się proces drukowania. Trzy miesiące później wszystkie egzemplarze zostały sprzedane, a zyski zostały przekazane.

Dla Mike'a była to afirmacja jego niestrudzonego zaangażowania i pracy. Zastanawia się: "To było wspaniałe uczucie osiągnąć coś, co zapisało, co zrobiono Detroitowi i przetrwaniu psów. Czułam się dobrze wiedząc, że mogę zrobić więcej, niż tylko robić zdjęcia i zostawiać jedzenie i mam nadzieję uratować kilka szczeniaków ".

Mike uratował kiedyś cztery trzytygodniowe szczeniaczki z opuszczonego budynku. Podczas gdy jego serce bolało dla mamy, wiedział, że ratując ich z ulicy, zapewniał bezpieczną przyszłość z wiecznymi domami. W swojej książce Mike wyjaśnia: "Zostały dostarczone pod opiekę wykwalifikowanego weterynarza … otrzymały leczenie na mange i otrzymały odpowiednią profilaktyczną opiekę medyczną." W końcu jeden z szczeniaków, Louie, dołączył do rodziny Mike'a.
Mike uratował kiedyś cztery trzytygodniowe szczeniaczki z opuszczonego budynku. Podczas gdy jego serce bolało dla mamy, wiedział, że ratując ich z ulicy, zapewniał bezpieczną przyszłość z wiecznymi domami. W swojej książce Mike wyjaśnia: "Zostały dostarczone pod opiekę wykwalifikowanego weterynarza … otrzymały leczenie na mange i otrzymały odpowiednią profilaktyczną opiekę medyczną." W końcu jeden z szczeniaków, Louie, dołączył do rodziny Mike'a.

Mike pisze: "Związek pomiędzy tymi psami a mną był natychmiastowy i intensywny." To uczucie jest jasne w jego słowach, jego fotografiach i działaniach.

Aby dowiedzieć się więcej o pracy Mike'a z "Gypsy Dogs of Detroit", sprawdź jego książkę, odwiedź jego stronę Kickstarter lub przeczytaj o The Devoted Barn.

Wszystkie zdjęcia Mike'a Walzaka

Zalecana: