Logo pl.sciencebiweekly.com

"Wilkołak" Pies przyciąga publicznie, ale jego historia ratowania to prawdziwa szczęka

"Wilkołak" Pies przyciąga publicznie, ale jego historia ratowania to prawdziwa szczęka
"Wilkołak" Pies przyciąga publicznie, ale jego historia ratowania to prawdziwa szczęka

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: "Wilkołak" Pies przyciąga publicznie, ale jego historia ratowania to prawdziwa szczęka

Wideo:
Wideo: Funny, Stubborn Pup Steals Pet Parent's Spot on Couch! 2024, Kwiecień
Anonim

To prosty fakt, że psy mają wyjątkową i niewymuszoną zdolność przekształcania naszego życia. Dla jednego weterynarza w Killeen w Teksasie było to szczególnie prawdziwe - wiedziała, że wkrótce wydarzy się coś znaczącego, zanim jeszcze zobaczyła szczeniaka kilka pokoi w dół.

"Pracowałem dla tego weterynarza przez około trzy lata i widziałem złe rzeczy", pisze, "ale nic nie mogło mnie przygotować na takie [dzienne] wydarzenia."

To była "niezwykła potrzeba", która uderzyła w Danielle Torgerson i kazała jej zbadać bolesne jęki i płacze w korytarzu. Na stole do egzaminu był szczeniak, któremu towarzyszył jego właściciel, który twierdził, że pies został "użądlony przez pszczoły". Twarz szczeniaka została "stopiona", mówi Danielle. Jego usta spłonęły, nie miał powiek, a jego futro i skóra zniknęły z głowy na ramiona. Pokój śmierdział "przytłaczającym smrodem benzyny".

Wkrótce Danielle zorientowała się, że szczeniak przybył, by zostać poddanym eutanazji, ale jej łzy zamieniły się w gniew, a ona absolutnie nie pozwoliła mu umrzeć bez zaoferowania, by mógł doświadczyć normalnego, szczęśliwego życia.
Wkrótce Danielle zorientowała się, że szczeniak przybył, by zostać poddanym eutanazji, ale jej łzy zamieniły się w gniew, a ona absolutnie nie pozwoliła mu umrzeć bez zaoferowania, by mógł doświadczyć normalnego, szczęśliwego życia.

"Czy mógłby kiedykolwiek mieć własne łóżko?" Pomyślała. "Idź na spacery po mojej ulicy? Czy kiedykolwiek będzie możliwe, że ten szczeniak będzie mógł doświadczyć miłości i będzie mógł okazywać miłość? "Weterynarz nie był pewien, czy szczeniak przeżyje rozległe obrażenia, i ostrzegł Danielle, że koszt uratowania go będzie liczony w tysiącach. Ale jej umysł był wymyślony.

"Ten szczeniak wracał ze mną do domu", mówi nam.

Danielle nazwała szczeniaka D'Artagnana, lub, w skrócie, D, po kapitanie muszkieterów gwardii, który służył Ludwikowi XIV. Pan D. przeszedł przeszczepy skóry i rekonstrukcję uszu i ust oraz wszczepił włosy w miejsca, gdzie je utracił. Nigdy już nie będzie miał powiek, więc Danielle codziennie daje mu sztuczne łzy.

W miarę upływu czasu, a pan D dorastał w kochającym otoczeniu, stał się całkiem hojnym psem. Danielle mówi, że uwielbia tulić się do swoich kotów i nie ma żadnych skrupułów, by dzielić się jedzeniem, mimo że przyciąga publicznie kilka spojrzeń. Ona mówi:
W miarę upływu czasu, a pan D dorastał w kochającym otoczeniu, stał się całkiem hojnym psem. Danielle mówi, że uwielbia tulić się do swoich kotów i nie ma żadnych skrupułów, by dzielić się jedzeniem, mimo że przyciąga publicznie kilka spojrzeń. Ona mówi:

Na początku jest trochę przerażający, jak wilkołak, z powodu wszystkich przeszczepów skóry, ale jest po prostu uroczym aniołem. I wiem, że dzięki mnie ocaliłem mu życie, że odwdzięczył się i pomógł mi uratować.

Trzy lata później, w 2010 roku, Danielle złamała swoją czaszkę po zrzuceniu motocykla, aby uniknąć kolizji i związała się z krawężnikiem. Zapadła w śpiączkę na dwanaście dni bez aktywności mózgu.

Zgodnie z instrukcjami, które nazwał ją dawcą narządów, lekarze planowali zdjąć respirator w trzynastym dniu. Kiedy ksiądz wszedł do jej pokoju tego dnia, aby przeczytać ostatnie obrzędy, Danielle nagle się obudziła - jej pierwsze słowa brzmiały: "Mr. RE."

Desperacko chciała wrócić do niego i jej innych psów, ale rehabilitacja i nauka chodzenia i mówienia ponownie w szpitalu była długim procesem. Kiedy w końcu zjednoczyła się z futrzastymi członkami rodziny, którzy dali jej siłę do przetrwania, Danielle dowiedziała się, co naprawdę dla niej znaczą.
Desperacko chciała wrócić do niego i jej innych psów, ale rehabilitacja i nauka chodzenia i mówienia ponownie w szpitalu była długim procesem. Kiedy w końcu zjednoczyła się z futrzastymi członkami rodziny, którzy dali jej siłę do przetrwania, Danielle dowiedziała się, co naprawdę dla niej znaczą.

Teraz w pełni odzyskana moja największa nadzieja jest taka, że ta historia zainspiruje ludzi w każdym wieku, by nigdy nie poddawali się ani sobie, ani swoim bliskim i nie pokazywali ludziom znaczenia ratowania zwierząt ze schronisk. […] Ponieważ przekonasz się, że miłość i więź między tobą a zwierzęciem może być bezinteresowna, trwała i nigdy nie może zostać złamana.

Dziś pan D jest szczęśliwy, zdrowy i raduje się życiem z kotami i psimi współlokatorami, a przede wszystkim z Danielle.

Możesz kupić historię Mr. D w formie książkowej na Amazon, która zawiera mnóstwo zabawnych, prawdziwych historii i zdjęć, które sprawią, że będziesz się uśmiechać. Cały dochód trafia do Texas Humane Heroes, aby pomóc innym psom, takim jak pan D.

polecany obraz c / o Danielle Torgerson

Zalecana: