Logo pl.sciencebiweekly.com

Take A Hike: Adventures In Dog Hiking Part 2

Spisu treści:

Take A Hike: Adventures In Dog Hiking Part 2
Take A Hike: Adventures In Dog Hiking Part 2

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Take A Hike: Adventures In Dog Hiking Part 2

Wideo: Take A Hike: Adventures In Dog Hiking Part 2
Wideo: Tylko 3 Składniki ☺️ Przepis na Deser! 2024, Marsz
Anonim

Nadchodzi wielki dzień - Oscar i ja stawiamy pierwsze kroki w kierunku zostania turystami

To był piękny sobotni poranek, kiedy Oscar i ja dotarliśmy do miejsca turystycznego: High Park. Jako że jesteśmy miejskimi mieszkańcami, High Park doskonale nadaje się na nooby. Największy park w Toronto, znajduje się wiele bezpiecznych i zaludnionych szlaków turystycznych, które czekają na nas. Jedną z zalet używania tych szlaków jest to, że gdybyśmy się zgubili, łatwo byłoby znaleźć kogoś, kto wskaże nas cywilizacji.

Ale nie trekking sam. Przekonałem moją przyjaciółkę i współpracownicę, Stacy, i jej psa, Watsona, by przyłączył się do mojej wyprawy na dziewicę. I była dla niego grą. Byliśmy w pełni przygotowani. Dzięki radie Jessiki zaopatrzyliśmy się w wodę, przekąski i artykuły pierwszej potrzeby. Jak dobrze, mieliśmy nowe uprzęże i smycze z LupinePet tylko na tę okazję. Uprząż step-in ma styl owijania, który zmniejsza nacisk na gardło, a pojedyncza klamra na ramionach jest łatwa do założenia i zdejmowania. Jak dobrze, jest wyposażony w regulowany mostek mostka i przewód jest dołączony do obu pierścieni D dla równomiernego rozkładu ciśnienia. Po kilku delikatnych odcinkach - dla nas ludzi - byliśmy gotowi na wędrówkę!
Ale nie trekking sam. Przekonałem moją przyjaciółkę i współpracownicę, Stacy, i jej psa, Watsona, by przyłączył się do mojej wyprawy na dziewicę. I była dla niego grą. Byliśmy w pełni przygotowani. Dzięki radie Jessiki zaopatrzyliśmy się w wodę, przekąski i artykuły pierwszej potrzeby. Jak dobrze, mieliśmy nowe uprzęże i smycze z LupinePet tylko na tę okazję. Uprząż step-in ma styl owijania, który zmniejsza nacisk na gardło, a pojedyncza klamra na ramionach jest łatwa do założenia i zdejmowania. Jak dobrze, jest wyposażony w regulowany mostek mostka i przewód jest dołączony do obu pierścieni D dla równomiernego rozkładu ciśnienia. Po kilku delikatnych odcinkach - dla nas ludzi - byliśmy gotowi na wędrówkę!

A-Hiking We Will Go

Szlaki turystyczne High Park są dość proste. Na początku szlaków była duża mapa, ale podobnie jak system szlaków, była dość podstawowa - to był jeden z powodów, dla których wybraliśmy tę trasę. Dałoby nam to dość wyzwań i sprawiło, że zaczęliśmy się poci. I chociaż chcieliśmy treningu, nie chcieliśmy zbyt mocno naciskać na psy, ponieważ to był pierwszy raz.

W High Park są trzy różne poziomy trudności, ale kiedy byliśmy już w lesie, nie mogliśmy określić, na których szlakach byliśmy, więc próbowaliśmy wybrać różne ścieżki: płaskie, pagórkowate, skaliste, mniej podróżne. Szlaki były ciężko ubitym brudem, więc psy nie miały problemów z ustaleniem tempa.

Było tak wiele do zobaczenia i powąchania. Psy były na smyczy LupinePet, która miała 6 stóp długości, co dawało im dużą swobodę, utrzymując nas pod kontrolą. Nie polecałbym wysuwanej smyczy na wycieczce. Było zbyt wiele rzeczy, aby się zaplątać, a pokusa, by iść naprzód, była o wiele za duża. Chociaż chciałem, aby Oscar odkrył, chciałem zachować kontrolę nad wędrówką i nie mogłem tego zrobić z wysuwaną smyczą.

Czego się nauczyliśmy

Jedną z rzeczy, które zauważyliśmy, było to, że nie było psiej kupy na szlaku. Wszyscy właściciele psów i spacerowicze przed nami byli bardzo zaniepokojeni tym, że podnieśli się po swoich pupilkach, aby zapewnić, że szlak pozostanie czysty dla wszystkich, którzy go używają.

I zawsze trzymaj psa na smyczy. Widzieliśmy jednego psa ze smyczy. Skoczył ku nam z góry i był dość przyjazny, ale nigdy nie wiadomo, na kogo lub na co natkniesz się na szlaki - inne psy, biegacze, rowerzyści czy dzikie zwierzęta. Ten pies właśnie wyskoczył z zarośli i zaskoczył nas. Wrócił do właściciela, ale nie później niż 15 minut usłyszeliśmy krzyk, prawdopodobnie jego właściciela i zaskoczoną kobietę. Wrzeszczał do swojego psa, żeby wrócił, ale nie mogliśmy zrozumieć, co krzyczy kobieta. Krzyki ustały po minucie i mam nadzieję, że wszystko wyszło dobrze (kciuki). Lekcja polega na trzymaniu psa na smyczy.
I zawsze trzymaj psa na smyczy. Widzieliśmy jednego psa ze smyczy. Skoczył ku nam z góry i był dość przyjazny, ale nigdy nie wiadomo, na kogo lub na co natkniesz się na szlaki - inne psy, biegacze, rowerzyści czy dzikie zwierzęta. Ten pies właśnie wyskoczył z zarośli i zaskoczył nas. Wrócił do właściciela, ale nie później niż 15 minut usłyszeliśmy krzyk, prawdopodobnie jego właściciela i zaskoczoną kobietę. Wrzeszczał do swojego psa, żeby wrócił, ale nie mogliśmy zrozumieć, co krzyczy kobieta. Krzyki ustały po minucie i mam nadzieję, że wszystko wyszło dobrze (kciuki). Lekcja polega na trzymaniu psa na smyczy.

Jedną z wielkich zalet turystyki w lesie było pokrycie drzewem. Nawet w lecie jest dużo cienia, co oznacza, że psy nie miały pełnego wpływu słońca. Mogliśmy się dłużyć i cieszyć się bez przegrzewania. Oczywiście, zrobiliśmy wiele przerw, aby podziwiać krajobraz, zjeść przekąski i nawodnić.

Dzikość, którą widzieliśmy

Widząc, że jesteśmy w środku miejskiej dżungli (dosłownie), nie wiedziałem, jakie zwierzęta zobaczymy na naszej wędrówce. Oto lista wszystkich stworzeń, które przekroczyły naszą ścieżkę:

  • Wiewiórki
  • Wiewiórki
  • Różne błędy (creepy, crawly i flying)
  • Łabędzie
  • Kaczki
  • Zalotny jogger, który okazał się mądrym osłem
I choć tego nie widzieliśmy, był też kajman, który również cieszył się dniem w pobliżu wód. Tak, nasz własny mały potwór z jeziora - małe aligopodobne stworzenie, które zostało zauważone, pływające w jednym ze stawów w pobliżu szlaków turystycznych. Okazuje się, że to najprawdopodobniej czyjś zwierzak, a ten kość bażanta pomyślał, że dobrze byłoby wypuścić go na wolność. Ale nie martw się - został zauważony przez kilka osób i schwytany przez zookeepera, w którym został aresztowany.
I choć tego nie widzieliśmy, był też kajman, który również cieszył się dniem w pobliżu wód. Tak, nasz własny mały potwór z jeziora - małe aligopodobne stworzenie, które zostało zauważone, pływające w jednym ze stawów w pobliżu szlaków turystycznych. Okazuje się, że to najprawdopodobniej czyjś zwierzak, a ten kość bażanta pomyślał, że dobrze byłoby wypuścić go na wolność. Ale nie martw się - został zauważony przez kilka osób i schwytany przez zookeepera, w którym został aresztowany.

Wycieczka zajęła nam około dwóch godzin i była idealna na nasz pierwszy wyjazd. Było kilka wzgórz, ale w przeważającej części było płaskie, co pasowało nam i psom. Oba maluchy sprawiały przyjemność - Watson objął prowadzenie, a Oscar z przyjemnością podążył za nim. Będąc takim małym facetem i niewiele podróżującym, martwiłem się, że Oscar zamierza oprzeć się wędrówce, ale byłem mile zaskoczony, że jego ogon był podniesiony i merdający przez całą drogę … nawet pod koniec wędrówki.

Teraz, gdy jesteśmy już wystarczająco załamani, nadszedł czas, aby przejść do większych i trudniejszych wędrówek. Czas przejść do prawdziwej oferty! Oscar i ja zamierzamy zmierzyć się z półdniową wędrówką w miejscowym obszarze ochrony (wraz z piknikiem - jak osobliwie).Bądź na bieżąco - zapełni Cię na naszej wyprawie, jak tylko wrócimy.

Zalecana: