Logo pl.sciencebiweekly.com

Mountain Boarding With Dogs: Off-Roading Adventures zasilane przez Pooches Part 2

Mountain Boarding With Dogs: Off-Roading Adventures zasilane przez Pooches Part 2
Mountain Boarding With Dogs: Off-Roading Adventures zasilane przez Pooches Part 2

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Mountain Boarding With Dogs: Off-Roading Adventures zasilane przez Pooches Part 2

Wideo: Mountain Boarding With Dogs: Off-Roading Adventures zasilane przez Pooches Part 2
Wideo: Jakie są objawy CHOROBY WENERYCZNEJ? 👀 | dr Edyta Lelonek 2024, Kwiecień
Anonim

Zdjęcia: Kevin Roberts

Kevin Roberts w końcu stawia stopy na pokładzie górskim - i ma ciężką przerwę. Oto czego nauczył się od jego wycieków i emocji, i co musisz wiedzieć, jeśli chcesz spróbować z psami.

Sama myśl o wspinaniu się na góry z moimi psami była od wielu miesięcy tematem moich marzeń i nawyków związanych z zakupami online. Znałem na pamięć specyfikacje każdej deski górskiej w produkcji. Zrobiłem na mojej stronie głównej eBay. Oszczędzałem pieniądze i odliczałem dni, aż mogłem dostać ręce na zupełnie nową deskę górską.

Nadszedł dzień, w którym miałem obsesję. Kiedy przybył mój górski pokład, podniosłem go na pocztę i załadowałem psy do ciężarówki. Niedawno topniał śnieg i wyruszyłem na suchy szlak. Podłączyłem psy i przywiązałem nogi do deski - przymocowałem stopy do deski za pomocą gigantycznych rzemieni z rzepem, zapewniając bezpieczne dopasowanie.

Powiązane: Mountain Boarding With Dogs Part 1

Można by pomyśleć, że to dobry pomysł, mądry pomysł, bezpieczny pomysł. Jeden byłby w błędzie. Jak tylko zaczęliśmy, przetoczyłem się przez najmniejszy guz na szlaku, straciłem równowagę i zasadziłem twarz. Ciężko. Na polnej drodze.

Nigdy nie zniechęcał mnie mały kłąb ziemi, otrząsnąłem się, wstałem i poszedłem po to jeszcze raz. Drugi raz to urok, prawda? Tym razem ugięły mi się kolana i wywierałem większy nacisk na tylną nogę. Teraz naprawdę się ruszaliśmy, więc zacząłem wyrzeźbić planszę trochę za psami. Spojrzałem na kierownicę iw zwolnionym tempie zauważyłem, że drążek odbija się od przedniego koła i łapie tylne koło.

Tablica zatrzymała się nagle. Ja nie. Puściłem psy, a moje ciało poszło w jedną stronę, a moje stopy przeszły następną. Płyta skręciła się i pękła. Kiedy wylądowałem, spojrzałem na moją złamaną kostkę. Tablica nadal była przywiązana.

Powiązane: Pierwsze kroki w programie Skijoring

Więc czekałem i uzdrawiałem. Podczas gdy moja kostka naprawiała się, skontaktowałem się z ekspertami od wspinaczki górskiej w Pawesome Dogs (facet, który opublikował oryginalne wideo) i opowiedziałem mu o moim słabym pierwszym doświadczeniu.

Pierwszą rzeczą, o której mi powiedział - NIGDY nie przypinaj się do deski (tak, że poszło nie tak)! Powodem jest to, że gdy jesteś przywiązany do deski, nie masz możliwości bezpiecznego zwolnienia za kaucją. Opuszczając pasy, gdy jesteś na pokładzie, jeśli potrzebujesz zwolnienia za kaucją, możesz po prostu uciec z przodu … i w ten sposób pozostań w pozycji pionowej (a nie twarzą w dół z brudem po kostce).

Cóż mogę powiedzieć - niektórzy z nas uczą się rzeczy na swój sposób!

Po tej otwartej na oku rozmowie zdjąłem wiązania z planszy i zainstalowałem skyhook (jest to raczej duży haczyk, który można wsunąć pod nogę). Nigdy więcej pasowania się! Następnym razem, gdy wychodziłem z psami, udało mi się doskonale zsiąść, uciekając z planszy, zamiast łamać kolejne kości.

Dokonałem również mądrego wyboru przejścia na bezobsługowy pas do chodzenia, kiedy wsiadam na pokład z psami. Kiedy są połączone z moją talią, zamiast trzymać linię w dłoniach, obniżyłem środek ciężkości i dałem mi lepszą równowagę.
Dokonałem również mądrego wyboru przejścia na bezobsługowy pas do chodzenia, kiedy wsiadam na pokład z psami. Kiedy są połączone z moją talią, zamiast trzymać linię w dłoniach, obniżyłem środek ciężkości i dałem mi lepszą równowagę.

Teraz, gdy udoskonaliłem swoje umiejętności w zakresie jazdy na huśtawce i miałem plan ataku, psy i ja trafiliśmy na lokalne szlaki. Trzymamy dość przyzwoitą prędkość, wystarczająco, że wciąż mogę kopać. Dostaję mój czas na wyżywienie, moje psy ćwiczą i wszyscy wracamy do domu szczęśliwi i bezpieczni!

Jeśli myślisz o wsiadaniu na górskie psy, pamiętaj o kilku rzeczach:

  • Praca w zespole. Psy i ludzie pracują razem na pokładzie górskim. Najpierw musisz zabrać deskę bez psów, dopóki nie poczujesz się komfortowo podczas pracy z hamulcem i kopiąc po ziemi, aby ją poruszyć. Gdy poczujesz, co robisz, dodaj komponent psa.
  • Górskie wejście na pokład jest niebezpieczne. Kask jest obowiązkowy, ale ochraniacze na kolana, ochraniacze na nadgarstki i ochraniacze na łokcie to sprytny pomysł.
  • Nie próbuj tego z niewytrenowanymi psami. Twój pies powinien być posłuszny i wyćwiczony w mushingu. Górskie wejście na pokład wymaga pewnych umiejętności i komunikacji między wami oboma.
  • Poszukaj prawej płyty. Plansza powinna być dostosowana do twojego poziomu jazdy i zakresu wagi. Dostępne są deski do gry dla początkujących do wyboru. Nie bądź bohaterem ani nie pokazuj się - trzymaj się swojego poziomu. Rozważ także cieńsze koła (cieńsze koła mają mniejsze tarcie).
  • Kup płytę z hamulcem ręcznym. Jest to prawie jak hamulec rowerowy, który trzymasz w dłoni, co pomaga w spowolnieniu. Nie powinieneś jednak polegać na hamulcu, który cię spowalnia.
  • Trzymaj się przyzwoitego śladu. Nigdy nie prowadź swoich psów na chodniku lub nierównym terenie. Jeśli unikniesz szczytowych porach dnia, będziesz miał mniej powodów do zmartwień pod względem innych użytkowników szlaku.

Ucz się na błędach, powoli i rozmawiaj lub trenuj z kimś, kto ma górę na pokładzie ze swoimi psami, zanim podejmie mniejszą drogę. Kiedy spróbujesz, staniesz się uzależniony … zaufaj mi!

Zalecana: