Logo pl.sciencebiweekly.com

Kobieta zakołysała się, aby znaleźć nieznanego kota czołgającego się z wentylatora podłogowego

Spisu treści:

Kobieta zakołysała się, aby znaleźć nieznanego kota czołgającego się z wentylatora podłogowego
Kobieta zakołysała się, aby znaleźć nieznanego kota czołgającego się z wentylatora podłogowego

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Kobieta zakołysała się, aby znaleźć nieznanego kota czołgającego się z wentylatora podłogowego

Wideo: Kobieta zakołysała się, aby znaleźć nieznanego kota czołgającego się z wentylatora podłogowego
Wideo: 15 Kotów które rodzą się raz na tysiąc lat 2024, Kwiecień
Anonim
kredyt: @brenaclifton / Twitter
kredyt: @brenaclifton / Twitter

Odcinek słodkiej strony interweb, opowieści "nie mój kot" rozmnożyły się dziko w ciągu ostatnich kilku lat, a dzięki smartfonom i urządzeniom mobilnym, w roku 2018 ukończyli oni zasadniczo swój status memów.

Mimo to kobieta z Missouri, Brena Clifton, była zszokowana, kiedy usłyszała echa wydobywające się z podłogi w jej domu.

To skłoniło ją do dalszego dochodzenia, co z kolei doprowadziło do najbardziej nieoczekiwanego i uroczego odkrycia.

BEHOLD, SUFIT KATALOGOWY ZNANY CISZY, KITTEH FLOOR!

"Mogę mieć ciepło?" kredyt: @brenaclifton / Twitter
"Mogę mieć ciepło?" kredyt: @brenaclifton / Twitter

Clifton pomyślał, że chwila jest warta udostępnienia, więc skoczyła na Twitterze i opublikowała je na swoim koncie (tak jak to się robi).

"Dwie rzeczy: 1. Nie mam kota ………… 2. NIE MAM KOTU", napisała zabawną pętlę (unoszą się nad nią, aby grać).

Dwie rzeczy: 1. Nie mam kota ………… 2. NIE MAM KOTÓW pic.twitter.com/6WQRIQpA86

- brena. (@brenaclifton) 24 lutego 2018 r

Ponieważ inni na platformie mikroblogowania uznali ją za równie indukującą aww, na klipie szybko pojawiło się convo, a ujęcia były prawie tak zabawne, jak samo pojawienie się kota.

"Żadna z tych rzeczy nie jest już prawdziwa" - napisał pisarz z BuzzFeed.

Żadne z tych rzeczy nie jest już prawdą.

- Jesse McLaren (@McJesse) 25 lutego 2018 r

Wielu komentatorów znalazło to, ponieważ Internet lubi mówić "bardzo dobrze" i wkrótce wątek został opanowany podobnymi historiami o kaciach rando ukazujących się i adoptujących ludzi na własną rękę.

"Nie miałem też kota … aż do zeszłej zimy, kiedy ten mały facet poszedł za moimi psami do domu i nigdy nie odszedł.", "Podzieliła się ta kobieta.

Nie miałem też kota … aż do zeszłej zimy, kiedy ten mały facet podążył za moimi psami do domu i nigdy nie odszedł. 😽❤😺 pic.twitter.com/oPGJaEGKfL

- JenniMarie (@ JenniMarie1971) 25 lutego 2018

"Fed go 1 czas teraz mieszka tutaj 😩," dodał inny.

Karmił go 1 raz teraz mieszka tutaj 😩 pic.twitter.com/cLCWHyGvnp

- LeeLee🦄 (@bigbomblee) 25 lutego 2018 r

"Moja siostra zrobiła w tym roku kociaka, trzymają go, myślę, że jest z piekła, jest zły, nazywają go Merlin, nazywam go Luci (fer)." - powiedział trzeci.

Moja siostra zrobiła to w zeszłym roku. Zatrzymali go. Myślę, że jest z piekła. On jest zły. Nazywają go Merlin. Nazywam go Luci (fer). pic.twitter.com/mEsec5o5EX

- Yara Greyjoy (@YaraResists) 25 lutego 2018 r

Naturalnie, były entuzjastyczne wezwania do przyjęcia futrzanego, czteronożnego intruza.

"Zachowaj kotka !!", nalegała kobieta.

Trzymaj kotka !!

- Nicole Hale (@ NicoleHale95) 24 lutego 2018 r

Niestety, tak się nie stało.

W parze następnych tweetów wklejonych do oryginału, Clifton ujawnił, że poszukiwacz przygód mieszkał w pobliżu z sąsiadem:

"To już ma właściciela, dang jestem tak zrozpaczony."

To już ma właściciela, dang jestem tak zrozpaczony

- brena. (@brenaclifton) 24 lutego 2018 r

"Tylko po to, aby wszyscy wiedzieli, kot wraca do domu ze swoim właścicielem … więc nie, nie zatrzymałem go."

Aby wszyscy się dowiedzieli, kot wraca do domu ze swoim właścicielem … więc nie, nie zatrzymałem go. I nie życzę sobie krzywdy u żadnych kotów, ja po prostu wolę nie mieć własnego. Przepraszam. 🤷🏽♀️

- brena. (@brenaclifton) 27 lutego 2018 r

W końcu to chyba najlepsze, że kotka wróciła do swojego domu, ale to zabawny epizod.

Czy kiedykolwiek byłeś zaskoczony, gdy znalazłeś nowego współlokatora? Podziel się swoją historią w komentarzach poniżej!

Zalecana: