Logo pl.sciencebiweekly.com

Szokująca historia rodziny: Odkryliśmy, że nasz eutanazjowany pies nadal żyje

Spisu treści:

Szokująca historia rodziny: Odkryliśmy, że nasz eutanazjowany pies nadal żyje
Szokująca historia rodziny: Odkryliśmy, że nasz eutanazjowany pies nadal żyje

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Szokująca historia rodziny: Odkryliśmy, że nasz eutanazjowany pies nadal żyje

Wideo: Szokująca historia rodziny: Odkryliśmy, że nasz eutanazjowany pies nadal żyje
Wideo: Юлька_Рассказ_Слушать 2024, Marsz
Anonim

Kiedy nasze psy chorują, stajemy przed bardzo poważnymi wyborami. Rachunki za weterynarze mogą być bardzo drogie. Opieka nad chorym zwierzęciem często wymaga więcej czasu i wysiłku. A kiedy są chorzy, nasze zwierzęta cierpią, a my nie chcemy zmuszać ich do zbytniego cierpienia. Dlatego niektóre rodziny decydują się na odrzucenie swoich ukochanych maluchów, zamiast przedłużać chorobę. Ale w niektórych przypadkach ta decyzja może pójść za daleko.

kredyt: michael_lofenfeld / iStock / GettyImages
kredyt: michael_lofenfeld / iStock / GettyImages

Rodzina w Utah dowiedziała się, że ciężko po tym, jak ich ukochana bokserka Zoey zachorowała. Podobno miała napady padaczkowe i dużą masę rosnącą w jej boku. Rodzina myślała, że Zoey miała raka, który w końcu ją zabił, a oni przeżyli już ciężkie chwile, więc zdecydowali, że najlepszą rzeczą dla ich rodziny jest eutanazja Zoey. A potem zaczęli opłakiwać swojego zaginionego psa, aż sześć miesięcy później zaskoczyli ich życie.

Właściciele Zoey, Tawny Coates i jej rodzina, zauważyli swojego psa na lokalnej stronie adopcyjnej, wciąż żyjącej i zdrowej.

kredyt: Bokserskie Rescue Utah
kredyt: Bokserskie Rescue Utah

Tawny wyjaśniła: "Widzę stronę ratunkową w Boxer Town i mówię:" To wygląda jak mój pies ". Potem pomyślałem: "Jestem szalony", ale mimo to klikam i powiększam i mówię "Nie, to mój pies!" I to było. Sześć miesięcy po tym, jak pożegnali się z ukochanym bokserem, rodzina Coatesów połączyła się ze swoim psem.

Okazało się, że stan Zoey nie był tak fatalny, jak myślała rodzina.

Kredyt: valeconte / iStock / GettyImages
Kredyt: valeconte / iStock / GettyImages

Weterynarz, który zabrał psa, doktor Mary Smart, wyjaśnił, że Zoey nie umiera, i chciała spróbować ją uratować. I tu historia staje się naprawdę interesująca, ponieważ Tawny nie była tą, która zabrała Zoey do eutanazji. Wysłała swojego ojca Larry Coates, ponieważ nie mogła tego znieść. A teraz Tawny, jej ojciec i Dr. Smart mają różne wersje tego, co się stało.

Dr Smart twierdziła, że powiedziała, że Zoey jest uleczalna, ale rodzina nie chciała jej ratować.

kredyt: Bayview Animal Hospital
kredyt: Bayview Animal Hospital

Według dr. Smarta wyjaśniła ojcu Tawny, że pies nie jest śmiertelny. Powiedziała KSL "W mojej profesjonalnej opinii był to pies, który miał lata, a ja nie chciałem położyć psa, próbowałem ratować jego życie". Jednak Larry Coates podkreślił, że Dr. Smart nigdy nie dał mu innych możliwości niż eutanazja. Ale wydawało się oczywiste, że doktor Smart nie całkowicie zaufał rodzinie z Zoey. Wyjaśniła: "Od czasu mojej interakcji z panem Coatesem wydawało mi się oczywiste, że nie chcą psa."

Tak więc dr. Smart podjął decyzję wykonawczą, aby nie uśmiercić Zoey, wbrew woli rodziny.

Nie możemy sobie wyobrazić, że Dr Smart jest pierwszym weterynarzem, który nie zgadza się z decyzją rodziny o eutanazji swojego zwierzaka. Ale zamiast myśleć o tym, doktor Smart wziął pieniądze, które otrzymała, by uśpić Zoey i skierować ją na operację, by uratować jej życie. Później dr Smart skontaktował się z lokalnym schroniskiem w Boxer Town i zgodzili się pomóc Zoey znaleźć nowy dom. Ale dr. Smart nie mógł przewidzieć, że Tawny i jej rodzina rozpoznają własnego psa.

Teraz jednak rodzina Coates szczęśliwie zjednoczyła się ze swoim psem. A jednak są paradoksalnie źli na doktora Smarta za to, co zrobiła. Doktor Smart przyznaje, że spieprzyła się, nie dzwoniąc do rodziny, ale naprawdę myślała, że nie chcą trzymać Zoey. Wyjaśniła: "Gdybym miał jakiekolwiek przeczucie, że mogą w ogóle być zainteresowani powrotem psa, z pewnością zadzwoniłabym, ale po mojej rozmowie z panem Coatesem wydawało mi się oczywiste, że nie chcą pies."

Podczas gdy widzimy jak Dr. Smart wychodzi z linii, całkowicie widzimy, jak mogła się zdenerwować, że rodzina chciała uśpić ich psa. Chociaż prawnie, to co zrobił Dr. Smart nie było w porządku. Zgodnie z prawem psy są własnością, a weterynarze muszą robić to, czego chcą właściciele. Chociaż jako miłośnicy zwierząt wiemy, że jest to o wiele bardziej skomplikowane.

Ale jak się okazuje, ta całkowicie dziwna historia kończy się szczęśliwą nutą. Rodzina Coates odzyskała psa. Mamy nadzieję, że po tym, pomyślą dwa razy, zanim przyjmiemy problem medyczny, oznacza to, że jest on automatyczny.

Zalecana: