Prawdziwa historia kota-mordującego psa, który faktycznie poszedł do więzienia
Olivia Hoover | Redaktor | E-mail
Wideo: Prawdziwa historia kota-mordującego psa, który faktycznie poszedł do więzienia
2024 Autor: Olivia Hoover | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2024-01-11 23:43
Eastern State Penitentiary w Philadelphia, PA słynie z osiedlenia wielu niesławnych przestępców, ale ich najdziwniejszym więźniem był zdecydowanie pies.
Pierz szczeniaka, więzień AKA # C-2559, został zatrzymany łapą 12 sierpnia 1924 r. Pod zarzutem zabicia ukochanego kota żony Gifforda Pinchota z Pennsylvanii.
Wszystkie zarzuty na bok, Pep, szczeniak nie był traktowany jak normalny więzień. Stał się maskotką dla więźniów, aby podnieść morale, a on wyluzował w kwaterach zastępcy naczelnika, jednocześnie wykonując mnóstwo ćwiczeń na podwórzu.
Zastępca Wardena łapy nie wyglądał jak "Małżonka"
W 1926 roku, dwa lata po swojej akcji, Pep otrzymał oświadczenie do New York Timesa, oczyszczające jego imię.
Dziś ma nawet pluszową wersję w sklepie z pamiątkami we Wschodniej Państwowej Penitencjarii!
Zalecana:
Człowiek, który poszedł na Wirusowe Pływanie Z Artretycznym Psem przyjął nowe Szczenię
Posiadanie psa oznacza, że nigdy nie będziesz sam.
Prawdziwa historia najfajniejszego psa, jaki kiedykolwiek widział biały dom
(I jego wierny pomocnik, 32. prezydent Stanów Zjednoczonych). W 1940 r. Prezydent Franklin Roosevelt otrzymał wczesnego wigilijnego prezydenta szczenięcia Scottish Terriera. Prezydent nazwał go swoim własnym szkockim przodkiem, Johnem Murrayem, znanym też jako "Murray the Outlaw of Falahill". Fala, jak go nazywano, była tak urocza, że pracownicy Białego Domu nie mogli się oprzeć
Starszy pies, który stracił swojego właściciela do samobójstwa, trafia do więzienia, aby znaleźć swoją drugą szansę
Więźniowie pomagają psom; psy pomagające więźniom.
Ludzie powiedzieli, że znaleziono psa śpiącego w grobie jego właściciela; Prawdziwa historia jest znacznie lepsza
Smutny, wysoki ogon dostaje prawdziwe szczęśliwe zakończenie.
Urocze wysokie krzesło tego psa faktycznie ratuje jej życie
Tink, szczęśliwa aporterka labradorowa, zjada jedzenie z uroczego wysokiego krzesełka, ponieważ żyje z wyjątkowo niebezpiecznym stanem zdrowia.