Logo pl.sciencebiweekly.com

Lament ratownika psa: Gdyby tylko randki były bardziej podobne do adopcji zwierząt domowych

Lament ratownika psa: Gdyby tylko randki były bardziej podobne do adopcji zwierząt domowych
Lament ratownika psa: Gdyby tylko randki były bardziej podobne do adopcji zwierząt domowych

Olivia Hoover | Redaktor | E-mail

Wideo: Lament ratownika psa: Gdyby tylko randki były bardziej podobne do adopcji zwierząt domowych

Wideo: Lament ratownika psa: Gdyby tylko randki były bardziej podobne do adopcji zwierząt domowych
Wideo: Bing przygotowuje się do snu! | Bing po Polsku 2024, Kwiecień
Anonim

Amy Klein była reżyserem castingów do filmów, ale "miała dość dni, ponieważ niektórzy aktorzy nie lubili swojej przebieralni".

Teraz pracuje na pełen etat w ratownictwie zwierząt - przede wszystkim w Fundacji Bark Avenue i Mutach Marleya - która jest bardziej satysfakcjonująca dla psychiki, ale wzbudziła także niepokój w stosunku do nieprzywiązanych Klein: Dlaczego znalezienie współmałżonka nie jest tak proste jak uratowanie zwierzak?

"To jest do bani, że nie możesz po prostu znaleźć faceta, który" idzie dobrze na smyczy "- mówi.

W BarkPostspędzamy dużo czasu świętując, kiedy ktoś znajdzie idealną rodzinę. Zwykle, że ktoś jest psem - ale my też kochamy ludzi, szczególnie tych, którzy poświęcają się pomaganiu zwierzętom.

Więc tutaj, teraz, chcielibyśmy pomóc temu samotnemu ratownikowi znaleźć na zawsze dom. Lub, wiesz, przynajmniej zdobądź przyzwoity spotkać się i pozdrowić.

Biorąc pod uwagę jej pracę, Amy oczywiście kocha psy. Uwielbia, że kochają i ufają bezwarunkowo, że "dzielą się miłością otwarcie i szczerze".
Biorąc pod uwagę jej pracę, Amy oczywiście kocha psy. Uwielbia, że kochają i ufają bezwarunkowo, że "dzielą się miłością otwarcie i szczerze".

Jest możliwe, że spędzanie tak dużo czasu z psami zaostrzyło pewne skłonności do preferowania psiego towarzystwa do bardziej skomplikowanych ludzi, ponieważ przebywanie z szczeniakami jest "bezpieczniejsze niż zaufanie do kogoś, kto może mieć sądy" - przyznaje.

To, co Amy chciałby znaleźć, to człowiek z pewnymi psimi cechami - jak lojalność - i który podziela jej zaangażowanie w ratowanie zwierząt.

Mówi Amy:

Wczoraj rano, wskoczyłem do samochodu i przejechałem ponad godzinę do szczytu nigdzie, aby wyprowadzić psa ze schronu, który został tam porzucony w wieku 19 lat. Nie chcę kogoś, kto wygląda na kogoś, kto robi że. Chcę, żeby ktoś, kto robił coś takiego, byłby dany.

Amy urodziła się w Nowym Jorku i mieszkała i podróżowała po całym świecie. Jest teraz w Los Angeles z dwoma z jej psami ratunkowymi, Molly i Gracie, które opisuje jako relatywnie zależne.
Amy urodziła się w Nowym Jorku i mieszkała i podróżowała po całym świecie. Jest teraz w Los Angeles z dwoma z jej psami ratunkowymi, Molly i Gracie, które opisuje jako relatywnie zależne.

Według Amy:

"Molly szczeka na ludzi, gdy próbują podejść zbyt blisko, ale ona także wpada w panikę, kiedy ludzie próbują odejść, więc to jest to."

Jej psy to oczywiście najwspanialsze małe stworzenia, ale Amy wciąż jest trochę oszalała w swojej obecnej sytuacji.

Chciałaby znaleźć nową osobę, która dołącza do swojej paczki - wkrótce, jeśli to możliwe.

Amy świetnie dogaduje się z dziećmi i innymi zwierzętami. Jej wiek najlepiej określa się jako "wystarczająco stary, by wiedzieć lepiej, ale wystarczająco młody, by nie dać ****". Nie obchodzi jej, jaki jest jej partner, ani co robi z życia.
Amy świetnie dogaduje się z dziećmi i innymi zwierzętami. Jej wiek najlepiej określa się jako "wystarczająco stary, by wiedzieć lepiej, ale wystarczająco młody, by nie dać ****". Nie obchodzi jej, jaki jest jej partner, ani co robi z życia.

Szuka faceta, który podziela jej zainteresowania wędrówkami, jedząc kolację z przyjaciółmi, chodząc do kina, fantazjując o posiadaniu miniaturowych koni i tocząc się po podłodze "grając na zwarciu z moimi psami".

Atrakcyjny byłby także ktoś, kto podziela jej słodką wizję tego, jak wygląda życie za dziesięć lat.

"Chciałbym siedzieć na werandzie, obserwując zachód słońca, obserwując moje psy biegające po polu lub na plaży i mając kogoś trzymającego mnie za rękę" - mówi Amy. "Obserwowanie wszystkich zwierząt, które zgromadziliśmy przez te wszystkie lata. Konie, świnie, kozy, lamy itp. I, oczywiście, dużo psów."

Amy jest otwarta na wyprowadzenie się poza stan w odpowiedniej sytuacji. E-mail [chroniony przez e-mail] - przeznaczony dla dwóch osób - dla więcej.

Wymagana będzie wizyta w domu.

Obrazy za pośrednictwem Amy Klein

Zalecana: